Hej!
To był ciężki tydzień. Czuję się zmęczona, uciekły mi chęci do nauki, do życia, do czegokolwiek. Jestem strasznie rozdrażniona. Wiem, że to źle działa na osoby obok mnie- jestem chłodna dla przyjaciółki, siostry. Strasznie nie lubię taka być. Nie mogę jednak nic na to poradzić, bo wystarczy jedna rzecz i już jestem zirytowana. Przez weekend postaram się wyciszyć, tak by wszystko wróciło do mojej "optymistycznej normy". Jutro mała zmiana, a właściwie kroczek do nowych obowiązków mnie czeka, ale o tym napiszę.
Pomadka do ust
Isana Hydro
Zakupiłam ją szukając jakiejś alternatywy dla wspaniałych pomadek Nivea. Isana wisiała na haczykach obok, więc wybór padł na jedną z nich. Czy jestem zadowolona? Zapraszam do czytania.
Cena: ok. 5 zł
Miejsce zakupu: Rossman
*
Opakowanie:
Zwykła, wysuwana pomadka. Nie jakaś trwała, ale nie zacina się i nie psuje. Wizualnie jest średnio dobrze. Ot zwykły niebieskawy kolorek.
Pomadka nie ejst tłusta, ma lekko żółtawy kolorek. Po nałożeniu na usta nie pozostawia śladu, połysku również nie.
Producent obiecuje na nawilżenie. ja niestety takiego nie zaobserwowałam. Wydaje mi się, że pomadka nie nawilża i nie chroni! Używałam jej regularnie, a po kilku dniach miałam dosyć suche usta. Po nałożeniu nie czuć delikatnego zapachu. Nie polubiłam tej dosyć chemicznej woni. Dodatkowo usta po tej pomadce sklejają się i nie czuję komfortu. Jak dla mnie to nie jest najlepszy zakup.
Podsumowując:
Plusy:
+ Konsystencja
+ Opakowanie nie sprawiające problemów
+/- Matowość
Minusy:
- Brak nawilżenia
- Słabo chroni
- Wrażenie sklejonych ust
- Dziwny zapach,a le nie drażniący
Ocena: 2/10
Czy kupię ponownie? Nie. Nie spełniła moich oczekiwań i na dodatek zgubiłam ją wczoraj. Nie spotkam się z nią więcej. Nadal szukam fajnej alternatywy dla Nivei.
Przepraszam Was za tak króciutki i raczej nie pierwszej klasy post. Niestety moje złe samopoczucie da się odczuć nawet tutaj. Nie martwcie się- szykuję dla Was coś ciekawego, a przynajmniej mam nadzieję, że takie będzie. Na dzisiejszy wieczór plan jest taki: obejrzeć film, przeczytać kilka rozdziałów książki i spać. Idę realizować plan, a Wam zostawiam cieplutkie uściski.
Miło spędzonego czasu!
Mam kilka takich pomadek ochronnych, ale jakoś nie przekonują mnie. Kiedyś jeszcze ich używałam, ale z biegiem lat coraz mniej, wolę błyszczyk, lub inną pomadkę niekoniecznie ochronną :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię błyszczyki, może nawet bardziej od pomadek? Na pewno wolę je od opisanej wyżej Isany.
UsuńJa używam pomadki ochronnej z Oriflame i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie miałam przyjemności spotkania się z pomadką z Oriflame.
UsuńJa lubię eksperymentować z pomadkami, co chwile mam inną:D
OdpowiedzUsuńfotolivekate.blogspot.com
A ja jak znajdę coś dobrego, to się długo tego trzymam.
UsuńUwielbiam pomadki :)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
Ja jak już wybieram coś do ochrony to wolę balsamy do ust. Jeśli mogę właśnie taki polecić to będzie to taki z Sephory; pisałam o nim post :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas ♥
. najlepsze pomadki są z NIVEA'I .
OdpowiedzUsuńmiiikusia.blogspot.com --> zapraszam
sliczne ostatnie zdjecie :)
OdpowiedzUsuńhttp://northflower.blogspot.com/
Dziękuję :]
Usuńlubie pomadki z isana;)
OdpowiedzUsuńnie miałam tej pomadki :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogger:) U mnie na blogu fotolivekate.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńja jestem wielką fanką Nivea.
OdpowiedzUsuńsupcarolyn.blogspot.com
Ja miałam podobną, ale o innym zapachu i też nie byłam za bardzo z niej zadowolona. ;/
OdpowiedzUsuńWpadniesz do mnie?
www.dziennik-zwyczajnej-nastolatki.blogspot.com
świetny blog! obserwuje i liczę na to samo ;)
OdpowiedzUsuńbulion-pamietnik.blogspot.com
Ja tak mam, że przez 1 osobę, która zupełnie niespodziewanie wtargnęła do mojego życia jestem strasznie rozkojarzona, leniwa i nieogarnięta :/
OdpowiedzUsuńA co do pomadki - nie miałam, ale podobną miałam kiedyś z bebe :)
www.tanecznedusze.blogspot.com
Króciutki? Długi i fajny jest ;D
OdpowiedzUsuńW porównaniu z poprzednimi postami to króciutki ^^ Mimo to dziękuję.
UsuńŚwietny blog :)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu bo nie potrafię matematyki, ani geografii :(.
Już zaobserwowałam ♥
Powiem Ci że też jestem rozdrażniona. O dziwo tylko nie dla rodziny. Ale moja przyjaciółka przez to cierpi. W poniedziałek do szkoły po feriach i to mnie dobija. Bo się szczerze mówiąc boje. Jak to wszystko będzie.
Pozdrawiam ♥
Ja zawszę dodaję na głównej stronie :) Blogger, i tam jest lista czytelników i klik w dodaj i daję strona na bloga i już. Dla mnie jest tak jakoś łatwiej :) Geografia :O ja teraz na 1 sem. 3 miałam. Nie umiem się uczyć tego przedmiotu -,- ja najlepiej radzę sobie z historią i francuskim. Nie mam z nimi problemów z polskim z resztą też :)
OdpowiedzUsuńNo to świetnie wiedzieć że chociaż jednej osobie się polepszyło :)
Pomadka wygląda ładnie w opakowaniu ;p
OdpowiedzUsuńŚwietne tło na blogu *-* Niedawno założyłam ten blog, na którym będę opisywać różne swoje przeżycia i odczucia. Zapraszam :D
OdpowiedzUsuńhttp://sourlie.blogspot.com/
ja chyba puki co zostanę wierna pomadce bebe i carmexowi :)
OdpowiedzUsuńCaremex, Carmex- to jest to! A z bebe nie używałam nigdy.
UsuńPosiadam jedna pomadkę Isany i też się z nią nie polubiłam. Może kiedyś uda mi się ją zużyć, ale na pewno do niej nie wrócę :)
OdpowiedzUsuńJa swoją zgubiłam- w sumie to mi nie szkoda ^^
UsuńJa kupiłam ostatnio jakąś z Nivea i jest po prostu świetna <3
OdpowiedzUsuńgdyby mi było szkoda to bym wstawała wcześniej
OdpowiedzUsuńJa wole uzywać tradycyjnie Nivea :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://itsmyliveee.blogspot.com/
Ja również, ewentualnie Carmex, z którym się ostatnio zaprzyjaźniłam.
UsuńJa mam dużo pomadek z Isany i Nivea ; )
OdpowiedzUsuńTak Obserwuję : )
Czekam tera na Ciebie ; )